Jestem już na Szlaku. Na pożegnanie zostawiłem Wam oto:
Tymczasowo zawieszam swoja działalność w internecie. Tymczasowo zawieszam swoja działalność w wielu dziedzinach Życia.
Ostatnie dwa i pół roku dzieliłem się z Wami moim życiem. Dzieliłem sie swymi przygodami, radościami i przemyśleniami. Smutkiem sie nie dzieliłem, smutek zostawiałem dla siebie. W ciągu tego czasu dostałem od Was znacznie więcej, niż sam Wam dałem. Dziesiątki wzruszających listów, setki nowych wspaniałych znajomości, tysiące głębokich myśli, miliony uśmiechów i dobrych życzeń, złoty deszcz pozytywnej Energii, a przy tym wszystkim wielka kupa śmiechu! Dziękuję Wam wszystkim bardzo bardzo mocno!!!
Jestem już na Szlaku. Wybyłem (to najlepsze słowo) w długa i trudną podróż. Już nie ma ze mną kontaktu, teraz łapie kontakt sam ze sobą i zwiewnie się przy tym uśmiecham.
Zostawiam Wam także wiersz, który napisałem na kartkówce z języka polskiego w III klasie Liceum:
a jesli ja nie chce?
z cegiel domu budowac
tylko z umyslow pikantnych?
a jesli ja zechce?
nie drzewa acz zamet siac
w tak pieknie ulozonym zyciu?
a jesli ja nie chce?
a jesli ja zechce?
nie syna lecz forme splodzic
o granicach bez granic
sama nauczy sie chodzic
a jesli nie zechce?
To było prawie 11 lat temu..:)
Jeszcze raz dziękuję, ze nosiliście pasikonia na rękach.
Zaglądajcie tu czasami.
Któregoś dnia, a będzie wtedy świeciło Słońce, zapachem paczuli wymaluje POST na internetowej łące.